niedziela, 5 czerwca 2016

Dzień dobry !


         Jest świetnie :D W piątek spędziłam miło czas nad jeziorem na Warchałach razem z grupką znajomych :) Pierwszy raz grałam we flanki i poczułam powołanie do tej gry. Hahah ^^
Standardowo oddawałam też skoki do wody ! Opaliłam się i wszystko mnie piecze.


       Wczoraj razem z rodzinką, udaliśmy się do Gałkowa na bieg. Tata ukończył maraton na drugim miejscu. :) Po zakończeniu, odwiedziliśmy  Piecki, miejscowość w której są najpyszniejsze lody jakie do tej pory jadłam. także polecam.


      Dzisiaj, w nieco zmienionym składzie, tj. dołączyła do Nas koleżanka Asia, pojechaliśmy do Olszyn. Tata, Denis i Asia biegli na 10 km :) Wszyscy mieli miejsca na podium, w tym Denis 3 w klasyfikacji generalnej. Skóra piecze mnie jeszcze bardziej i wyglądam jak Indianin.
Nie wiem co będę robić dziś wieczorem.Może pobiegam, może pójdę posiedzieć na molo :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Harry Potter - fikcyjna magia, czy coś więcej ?

Cześć i czołem !               Dzisiejszy post będzie dotyczył mojej wieloletniej miłości - Harrego Pottera. Swoją przygodę z tą niezwykł...