środa, 1 czerwca 2016

Czas leci...szybciej niż się spodziewałam. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle...Tak, czy siak...niebawem opuszczę Szczytno, by móc powrócić w październiku. W weekend, przyjeżdżają tu moi Rodzice. Tata będzie biegł w Gałkowie maraton :D Razem z mamą i bratem, będziemy Mu kibicować :)

Jutro czwartek, więc...SIŁKA <3 Nie wytańczyłam się wczoraj w Celi, więc muszę skorzystać z alternatywy przynoszącej mi radość, a mianowicie z ćwiczeń :> Dzisiaj nie czuję się najlepiej...i fizycznie i psychicznie. Spotkała mnie jednak bardzo miła niespodzianka. Kamirra i Ela, upiekły dla mnie ciasto, aby osłodzić moje coraz większe smutki. Nie da się ukryć, że  jest pyszne ! <3 Co prawda humor nadal stabilnie słaby,ale nieco lepszy niż przedtem :)

Tak sobie myślę...w piątek kolokwium z metodologii...ale do Celi i tak chyba pójdę ! Musze się pozytywnie nastroić :P Jakoś to będzie...Dam sobie radę :)


Wszystkim życzę samych cudowności z Okazji Dnia Dziecka ! Pamiętajcie...w każdym z Nas drzemie dziecko :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Harry Potter - fikcyjna magia, czy coś więcej ?

Cześć i czołem !               Dzisiejszy post będzie dotyczył mojej wieloletniej miłości - Harrego Pottera. Swoją przygodę z tą niezwykł...