piątek, 14 kwietnia 2017

Jak to jest być singlem ?:)

Witajcie Kochani !

    Przepraszam, za długą przerwę od pisania. Nie ukrywam, że nie miałam weny. Jedząc popcorn, doznałam olśnienia i już wiem, o czym chcę dziś pisać. Zatem...jak to jest być singlem ?

     Bywają chwilę, że samotność okropnie doskwiera, robi się smutno i tracimy ochotę na cokolwiek , wmawiając sobie, że jesteśmy do niczego. Nie uogólniam. Wiem, że bywa różnie. Ja miewam takie nastroje. Szczególnie gdy  słyszę rozmowy współlokatorek ze swoimi facetami, jak idę miastem i widzę mnóstwo zakochanych par, no i oczywiście na fb, milion zaręczyn, ślubów i dzieciaczków.
Zastanawiam się wtedy, jak wyglądałoby moje życie, gdyby był w nim ktoś jeszcze. Moja miłość...

     Wyobrażam sobie spacery,  chodzenie z ręce, wspólne posiłki, spanie, czułości i czuję ten brak jeszcze bardziej.Zdaję sobie sprawę, że jest na świecie wielu szczęśliwych singli, jednak ja się do tego grona nie zaliczam. Sądzę, że wiele zależy od przyjętych priorytetów, życiowych celów. Będąc singlem można być naprawdę wyzwolonym. Nikt nie ogranicza, sami decydujemy o tym co jemy, gdzie spędzimy wieczór, z kim się spotkamy itd. Teoretycznie brzmi kusząco. Do tego dochodzi swoboda w wyrażaniu czułości, względem kogo chcemy. Niby można się spotykać tylko z jedną osobą, wiedząc,że ona również nie spotyka się z nikim innym,ale tak jak ,,ja'' nie jest gotowa na związek. Myślę,że to ryzykowne, bo komuś w końcu i tak zacznie zależeć. Mam świadomość, że niektórym osobom odpowiada taki tryb życia. Po prostu czerpią radość i korzyści, wcale nie potrzebują związku do pełni szczęścia. Nie wiem, czy im zazdrościć, czy współczuć...W sumie fajnie by było umieć, tak w 100% czerpać radość chwil,a nie wszystko analizować i kombinować. Przemyślałam to...sądzę, że podstawą jest to, by myśleć o sobie i nie przejmować się innymi. Grunt to postępować tak, by swoim zachowaniem nie ranić drugiej osoby, reszta to już detale.

    Zatem w moim mniemaniu, bycie singlem jest zwyczajnie do bani. Nie mam kogoś kto mógłby mnie wspierać, dzielić ze mną pasji, radości i smutków. Brakuje mi czułości, głupich żartów, rozmów o życiu, o planach na przyszłość. Wszystko  jest jakby trochę jałowe. Uwielbiam gotować, chciałabym móc robić jakieś pyszności swojemu partnerowi, śpiewać, robić masaż albo tańczyć całą noc.

    Jest we mnie jednak pewien problem. Bardzo długo jestem sama. Mam świra na punkcie ograniczania mojej swobody. Nie lubię, gdy się z kimś spotkam, a ten pyta kiedy kolejne spotkanie, z góry zakładając,że chcę, nie pytając mnie nawet o zdanie. Myślę, jednak, że w sumie dotyczy to chyba głównie osób, z którymi po prostu nie wyobrażam sobie dalszych spotkań. W odwrotnej sytuacji pewnie bym się cieszyła, że chęć spotkania jest obustronna. Mimo wszystko to  moja okropna wada. Niezależność. Głęboko zakorzeniona. Prawdę mówiąc boję się związków. Jestem nieufna, podejrzliwa, martwię się , że ktoś mnie skrzywdzi. Niepokoi mnie to jak zachowują się inne osoby i obawiam się, że i mnie ktoś tak potraktuje. Nie oznacza to jednak, że zamykam się na nowe znajomości. Po prostu jestem czujna i trzymam dystans. Nie oceniam innych, niech robią co chcą...ale trzeba przyznać...Otoczenie wywiera na mnie duży wpływ. Często jestem zdezorientowana, czy to co się dzieje, to prawda...czy oszukiwanie swoich partnerów, zdrady , brak szacunku, to już taka norma ? Jeśli tak, to zdecydowanie nie wpisuję się w tę normę. Całe szczęście :)

Może by tak wskazać wady i zalety bycia singlem. Tak żeby mieć w miarę jasny obraz tego, czy warto być samemu i ile radości bądź smutku, może dostarczyć  taki stan :D

Zalety bycia singlem :

*dużo wolnego czasu dla siebie i znajomych,
*swoboda w praktycznie każdym aspekcie swojego życia,
*całe łóżko dla Naaaas !
*gotujemy, jemy tylko to na co mamy ochotę :>
*bawimy się z kim chcemy :]
*możemy mieć mnóstwo koleżanek lub kolegów ^^
*nikt Nas nie kontroluje, nie sprawdza smsów lub messengera itp.
*to jest materialistyczne podejście, ale nie da się ukryć, że sama prawda : oszczędzamy pieniądze nie robiąc prezentów, nie wychodząc do restauracji ,kina. Myślę, że bardziej dotyka to facetów.
*nie musimy opowiadać mamie, a co tam u ,,X'', jak się czuje, gdzie studiuje, gdzie pracują Jego, Jej rodzice i ogólnie jesteśmy wolni od wszelkich przesłuchań ze strony rodziny w tej kwestii.
*nikt Nam nie zagląda do kieliszka, możemy pić ile chcemy ( czasem lepiej jak ktoś czuwa ^^ :) )
*możemy puszczać bąki, bekać i robić inne rzeczy, które robione w towarzystwie drugiej osoby, do pewnego czasu mogą wprawiać w zakłopotanie,
*nie musimy słuchać chrapania, bądź mówienia przez sen :)
*łatwiej realizować się zawodowo ( kwestia przenosin, miejsca zamieszkania itp. )


Wady bycia singlem : 
*nie możemy sprawić komuś radości, poprzez ugotowanie ulubionej potrawy, bądź zaproponowaniem formy spędzania wolnego czasu, szczególnie uwielbianej przez druga połówkę ,
*gdy idziemy na imprezę na której praktycznie nikogo nie znamy, nie ma gwarancji, że ktoś z Nami zagada, lub zatańczy. W towarzystwie partnera, to powinno być oczywiste.
*nie mamy osoby, która zawsze Nas wesprze, wysłucha. ( przyjaciel może to zrobić, ale w kwestii związku, wygląda to trochę inaczej)
*ciężko nam zasnąć ( gdy obok jest kochana osoba, jest bezpieczniej i milej, zaśnięcie wydaje się być łatwiejsze),
*w przypadku wesel, balów i innych podobnych zabaw, nie ma pewnej osoby,która Nam potowarzyszy i umili czas swoim towarzystwem,
*nie mamy z kim chodzić  na romantyczne spacery, czy trzymać za rękę,
*nie mamy szans na obchodzenie miesięcznic, rocznic itd.
*nie spędzimy romantycznego weekendu, czy wakacji w towarzystwie bliskiej osoby,
*nie możemy ustawić statusu na fejsiku  ,, w związku'' ( hahahah :) )
*nie mamy z kim dzielić swoich pasji,
*nie mamy osoby,która dobrze Nas zna i rozumie,
*kiedy jesteśmy singlami, możemy być postrzegani jako  potencjalne zagrożenie dla osób w związkach (ryzyko romansu, bo niby singiel nie ma nic do stracenia...oprócz godności.)
*ludzie mają Nas za ofiarę losu, myślą ,,co z Nią, Nim jest nie tak ? '' ,
*czujemy presję otoczenia i popadamy w złe nastroje,
*rodzina wypytuje o przyczyny braku partnera, kiedy wreszcie jakiś się pojawi...
*nie ma kto Nas ,,ogarnąć'', gdy ,,poniesie Nas melanż'',
*nie jest Nam dane mówić ,,kocham'' i widzieć tę miłość w oczach drugiej osoby,
*omija Nas ten szczególny rodzaj dotyku,

Marshmello - Ritual (feat. Wrabel) [Lyric Video]






Miłego wieczoru :)

2 komentarze:

  1. Kochana! Absolutnie się niczym nie przejmuj! Jesteś śliczną, młodą, ambitną dziewczyną, znajdziesz swojego księcia we właściwym czasie :) Ciekawi mnie tylko jak było na balu, dobrze się bawiłaś? Poznałaś kogoś? Pisałaś o swoich obawach związanych z postem - jak sobie z tym poradziłaś? Czekam z niecierpliwością na wpis poświęcony temu wyjątkowemu wydarzeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za słowa otuchy. To naprawdę miłe wiedzieć, że ktoś mi dobrze życzy. 😍 Co do balu...było w porządku. Poszłam sama, więc nie do końca mogłam sie cieszyć muzyką. Na szczęście koledzy zaopiekowali się mną i miałam szansę potańczyć również w parze. Nie poznałam nikogo bo prawie wszystkich znałam przynajmniej z widzenia. Nie wiem, czy sobie poradziłam. Jakoś nie do końca potrafiłam się dobrze bawić. W każdym razie, cieszę się, że poszłam. Kilka zdarzeń sprawiło mi radość, a to juz coś:)Usłyszałam nawet, że wyglądałam jak księżniczka. Bardzo miły komplement 😍Nie wydarzyło sie nic, co zasłużyło by na szczególną uwagę, dlatego zrezygnowałam z opisywania imprezy. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie moimi duchowymi rozterkami i ogólnie przeżyciami. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń

Harry Potter - fikcyjna magia, czy coś więcej ?

Cześć i czołem !               Dzisiejszy post będzie dotyczył mojej wieloletniej miłości - Harrego Pottera. Swoją przygodę z tą niezwykł...