czwartek, 13 lutego 2014

Oto zdjęcie z moim nowym  przyjacielem - hula- hop z wypustkami !
Cholernie boli na początku,ale z czasem ból się zmniejsza.Polecam ,,zabawę'' z hula-hopem po uprzednim rozgrzaniu brzucha np.brzuszkami :D Oprócz tych ćwiczeń mam jeszcze swój ulubiony krótki zestawik,który wykonuję po bieganiu :D Oto on :
4 serie spięć po minucie z przerwą po 30s.Ile zdążę tyle moje ;d Do tego minuta katowania skośnych poprzez ćwiczenie polegające na tym,że : leżymy na plechach nogi podkurczone,stopami na podłodze,klatka piersiowa delikatnie uniesiona do tego stopnia aby było czuć napięcie w brzuchu. Żeby nie było za łatwo dotykamy to jednej to drugiej stopy tak aby pracowały,jak wcześniej wspomniałam - skośne. Lewa ręką dotykamy lewej nogi i analogicznie druga strona.Dalej robię dwa razy deskę po minucie  z przerwą 30s.Dzisiaj zrobiłam 1min.40s. i drugi raz dałam sobie spokój. Jak mam siłę to robię jeszcze kilka scyzoryków a na koniec obowiązkowo odrobina rozciągania.Wracając do hula-hop kręcę około 10-15 minut.Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe.Czuć ból na brzuchu i na plecach od uderzeń a na dodatek pobolewają piszczele . Mam jednak nadzieję,że to ćwiczenie ujędrni nieco moje tłuszczątko na brzuchu i plecach.

Oprócz ćwiczeń zajęłam się dziś też obiadkiem :D
Placki ziemniaczane w kształcie serduszek <3


1 komentarz:

Harry Potter - fikcyjna magia, czy coś więcej ?

Cześć i czołem !               Dzisiejszy post będzie dotyczył mojej wieloletniej miłości - Harrego Pottera. Swoją przygodę z tą niezwykł...